Bycie „na diecie” stało się już normą w naszym społeczeństwie. Unikanie zakazanych potraw, pomijanie posiłków czy niedojadanie bywa sposobem na życie. Jednak, pomimo krótkoterminowych efektów, takie zachowanie może być niekorzystne na dłuższą metę. Wyniki badań naukowych sugerują, że surowe zasady diet, które wyraźnie ograniczają to, co i ile jemy, mogą przyczyniać się do ponownego przybierania na wadze po okresie dietetycznych sukcesów. Co więcej, stosowanie diet może prowadzić do wykształcenia się niewłaściwych wzorców żywieniowych oraz do nieustannego, naprzemiennego tycia i chudnięcia. W pułapce ograniczeń Wykluczanie grup produktów czy rezygnacja z posiłków na rzecz odchudzania to tak naprawdę ciągłe powstrzymywanie się od czegoś, co chcielibyśmy zrobić lub co sprawia nam przyjemność. Warto wytrwać, udowadniając sobie i innym naszą silną wolę? Nie do końca. Kiedy dieta zaczyna przybierać formę kary za nasze dotychczasowe „grzeszki żywieniowe”, nie wróży to niczego dobrego. Nie mówiąc o prawdopodobieństwie ponownego przytycia, takie zachowanie bywa powiązane również z ryzykiem późniejszego objadania się i negatywnego wizerunku samego siebie. Zbytnie skupienie się na diecie może prowadzić do odczuwania ciągłej presji dążenia do szczupłej sylwetki, a co za tym idzie – niezadowolenia z własnego wyglądu. Czas na nową perspektywę Skoro ciągłe ograniczenia budują w nas frustrację i niezadowolenie z własnego wyglądu, musi być inna droga do zachowania dobrego zdrowia i odpowiedniej masy ciała. Badania sugerują, że czas odejść od ograniczeń. Pojawia się coraz więcej programów, które promują zmianę nawyków (np. jedzenie większej ilości warzyw i owoców) czy aktywność fizyczną jako sposób na poprawę stanu zdrowia, a nie na odchudzanie. Coraz bardziej popularna staje się koncepcja „zdrowia w każdym rozmiarze” (ang. Health at Every Size, HEAS). To podejście skupia się na całościowym spojrzeniu na zdrowie każdego człowieka, za poszanowaniem różnych sylwetek i rozmiarów. Zgodnie z nim, nasze odżywianie powinno opierać się przede wszystkim na odczuciach głodu i sytości, potrzeb i… przyjemności związanych z jedzeniem. Zaufaj swojej intuicji Czy to nowe spojrzenie sprawia, że możemy przestać zwracać uwagę na nadmierną masę ciała i zaakceptować nadwagę lub otyłość? Wręcz przeciwnie. Jednak, zamiast skrupulatnie liczyć kalorie i odmawiać sobie kolejnego posiłku, warto sięgnąć po inne rozwiązania. Należy przede wszystkim wyjść z założenia, że my sami mamy wszystko, czego potrzebujemy do właściwego odżywiania – każdy z nas ma przecież świadomość, odczuwa czasami głód i czuje, kiedy jest najedzony. Wystarczy z tych narzędzi tylko umiejętnie korzystać. Ciekawą propozycją jest koncepcja jedzenia intuicyjnego (ang. Intuitive Eating) – chodzi tutaj głównie o naszą intuicję związaną z jedzeniem. Zgodnie z tym podejściem, należy nauczyć się „wsłuchiwać” w sygnały głodu i sytości, płynące z naszego ciała. Popularna jest także koncepcja świadomego jedzenia (ang. Mindful Eating), według której powinniśmy skupiać się na tym, co jemy i w pełni doświadczać każdego posiłku. Obiad przed telewizorem lub śniadanie przy komputerze w takim razie odpadają. Zdobywaj nowe kompetencje Wygląda więc na to, że zamiast pozbawiać się przyjemności z jedzenia, powinniśmy raczej pracować nad własnymi kompetencjami w zakresie odczytywania sygnałów płynących z naszych organizmów. Naukowcy z California State University i Nortern Illinois University przyjrzeli się eksperymentalnym programom, które miały na celu wspieranie właśnie takich kompetencji. Grupa badaczy była ciekawa, czy nowe, niedietetyczne podejście, faktycznie ma pozytywny wpływ na nasze zdrowie i dążenie do prawidłowej masy ciała. Rezultaty badań wskazują, że tego typu programy w znaczący sposób poprawiają samoocenę i mają pozytywny wpływ na wzorce żywieniowe uczestników. Co więcej, wyniki sugerują, że podejście to pomaga zwalczać symptopmy depresji. Przegląd badań ukazuje również obiecujące rezultaty co do masy ciała uczestników. Jak się okazuje, kiedy pozbędziemy się myślenia w kategoriach ograniczeń, wcale nie będziemy tyć. Wręcz przeciwnie, większość badań ukazuje utrzymanie się masy ciała na tym samym poziomie lub jej nieznaczny spadek. Co dalej? Biorąc pod uwagę negatywne skutki korzystania z diet opartych na ograniczeniach, warto przekierować swoje starania na inny tor. Rozwiązanie nie jest łatwe, ale powinno być… przyjemne. Warto podnosić swoją świadomość na temat zdrowego odżywiania i aktywności fizycznej, stawiając w centrum własne zdrowie. Obserwujmy własne potrzeby, analizujmy sygnały płynące z naszych organizmów i wyciągajmy z nich wnioski. Wielu z nas ma problem z nadwagą i otyłością, pomimo stosowania przeróżnych diet na przestrzeni lat. Może warto zmienić punkt widzenia i skupić się na sobie samym, zamiast na gotowych jadłospisach? Autorka: Iga Palacz
Źródło: Impact of Non-Diet Approaches on Attitudes, Behaviors, and Health Outcomes: A Systematic Review Comments are closed.
|
AutorkiIga Palacz Archiwum
December 2020
Kategorie |